Chyba to prawda, że w pewnym momencie czytanie fikcji to za mało. Z każdą przeczytaną przeze mnie książką, rośnie we mnie chęć napisania czegoś własnego. Ostatnio miałam okazję się w tym sprawdzić, przygotowując moje pierwsze opowiadanie do gazety – tekst pojawił się w grudniowym wydaniu Życia Powiatu Żyrardowskiego.
Miałam napisać o czymś związanym z zimą, a że zima kojarzy mi się przede wszystkim ze snem i zawieszeniem, wyszło właśnie coś takiego – opowieść zawieszona, rozmyta gdzieś poza czasem i prawdą, otwarta na różne sposoby jej odczytywania.
Moje opowiadanie Spotkania z Poobecnością możecie przeczytać tutaj. Miłego czytania!