Konferencja Media Przyszłości i dziennikarska ścieżka

Chyba nie mogłam lepiej zacząć tego miesiąca. W ubiegłym tygodniu – dokładnie 1 września – pojechałam do Warszawy na konferencję „Media Przyszłości 2023” i cieszę się, że ostatecznie zdecydowałam się aplikować, bo poczułam się po tym wydarzeniu bardzo zainspirowana, a przez chwilę nie byłam pewna, czy powinnam wysłać zgłoszenie.

Trochę osobistych wyznań – wybrałam sobie dziennikarstwo i pisanie jako pomysł na życie i karierę (choć nie przepadam za tym słowem, kojarzy mi się z dużą presją). Ale do tej pory czasem mam wątpliwości i zastanawiam się, czy to dla mnie. Wiadomo – zawód świetny, ale wymagający, pewnie, jak każdy. Niedawno stwierdziłam, że, mimo wszystko, te wątpliwości nie mają znaczenia, bo w ciągu ostatniego roku robiłam i nadal robię rzeczy, dzięki którym wiem, że rzeczywiście może jakoś się w tym wszystkim odnajdę. Chyba w tym momencie piszę to bardziej dla siebie, więc już kończę :‎)

Wracając do konferencji – takie wydarzenia są dla mnie zawsze dużym zderzeniem ze światem, w który powoli wchodzę i stanowią pozytywny „szok”, bo składają się ze spotkań z masą inspirujących osób, które siedzą w tej branży i często mają większe doświadczenia niż ja, co tworzy świetną okazję do nauki i zainspirowania się. Tak, najwięcej można nauczyć się od tych lepszych i mądrzejszych.

Poza tym były też panele i warsztaty z cenionymi dziennikarzami – Rochem Kowalskim, Jackiem Tacikiem, Magdą Łucyan, Szymonem Jadczakiem i wieloma innymi.

Była także rozmowa o dezinformacji i fact-checkingu (czyli sprawdzaniu prawdziwości informacji). Dobra sprawa nie tylko dla przyszłych dziennikarzy, przydałoby się dodać takie zajęcia na stałe do planów lekcji w polskich szkołach. O wprowadzeniu edukacji medialnej wspominał zresztą ostatnio Adam Bodnar, były RPO, podczas jednego z paneli na Campusie.

A jak już jesteśmy przy edukacji – ostatnio przeczytałam ciekawy artykuł w Krytyce Politycznej o tym, jak sposób działania szkoły, relacja uczeń-nauczyciel, (nie)poszanowanie praw ucznia wpływają na kształtowanie społeczeństwa obywatelskiego. A w przypadku polskiej szkoły raczej na brak jego kształtowania. Tekst możecie przeczytać tutaj. Ale to temat na oddzielny wpis.

Na koniec, skoro już jesteśmy dzisiaj w bardziej pamiętnikowej formie: jak na razie wydaje mi się, że słuszną decyzją było niepójście na dziennikarstwo, bo studia to studia, a zdobywanie praktycznych doświadczeń poza szkołą, co jak się okazuje – jest bardzo ekscytujące i napędzające do działania – to zupełnie inna bajka. Ale zobaczymy. Fajnie będzie relacjonować tu, od czasu do czasu, tę ścieżkę.

A jeśli też myślicie o pracy w mediach, koniecznie wpadnijcie za rok!

Fot. Nagłówka: Antoni Byszewski | Gazeta Kongresy

Kategoria:

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *